WIADOMOŚCI

Verstappen dogonił kolejną legendę F1
Verstappen dogonił kolejną legendę F1
Aktualny mistrz świata bez większych problemów wygrał swój 5. i 3. z rzędu wyścig na torze Autodromo Hermanos Rodriguez. Wiktoria ta była jednak jeszcze wyjątkowa z dwóch względów. Przede wszystkim dogonił w liczbie triumfów Alaina Prosta (51) i w dodatku wyśrubował swój rekord w liczbie wygranych rund w jednym sezonie (16). O podobnym sukcesie na swojej ziemi marzył również Sergio Perez. Ponieważ jednak nieco przeszarżował na samym starcie - ku rozpaczy całego Meksyku - już po nim odpadł z niedzielnej rywalizacji.
baner_rbr_v3.jpg
Max Verstappen, P1
"Tempo było dzisiaj naprawdę dobre i od początku zakładaliśmy inną strategię niż pozostali. Nie pokazaliśmy jednak tego z powodu czerwonej flagi, aczkolwiek i tak w samej końcówce byliśmy naprawdę mocni na twardych oponach. Nigdy nie przypuszczałem, że można wygrać 16 wyścigów w jednym sezonie i ten rok jest po prostu niewiarygodny. Rozumiem też, dlaczego Checo postąpił tak na samym starcie. Niesamowite byłoby dla niego stanięcie na podium przed własną publicznością. Na szczęście została ona na trybunach i była niesamowita przez cały weekend. Jak zawsze, czułem się tutaj mile widziany. Teraz skupiam się na następnej rundzie, czyli tej w Brazylii."

Sergio Perez, DNF
"Zaliczyłem fantastyczny start, który był prawdopodobnie najlepszy w tym sezonie. Pojawiła się luka, a jeśli nie byłoby próby jej wykorzystania, to jaki sens miałaby jazda tutaj? Postawiłem na to i nie spodziewałem się, że Charles będzie hamował tak późno, a nie było miejsca na trzy bolidy. Bardzo chciałem wygrać ten wyścig i chociaż wiedziałem, że to dość ryzykowny manewr, gdyby mi się udał, znalazłbym się na czele stawki. Po dwóch podiach w domowym Grand Prix chcesz dać z siebie wszystko i tak właśnie postąpiłem. Naprawdę chciałem zwyciężyć i starałem się to osiągnąć. Wracam trochę zasmucony do domu, aczkolwiek jestem dumny zarówno z siebie, jak i teamu. Takie są już wyścigi i czasami tak wygląda ten sport."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

33 KOMENTARZY
avatar
hubertusss

30.10.2023 06:42

0

Trzeba przyznać, że dzisiaj kierowcy mają łatwiej doganiać rywali z przed lat w liczbie przejechanych wyścigów zwycięstw czy punktów bo jest dużo więcej wyścigów w sezonie niż w czasach gdy np jeździł Prost. Dlatego ja nie przywiązuję do tych statystyk wielkiej wagi


avatar
Grzesiek 12.

30.10.2023 06:58

0

Max wymiata. 16 wygranych na 19 wyścigów, to nie jest oczywiste nawet w dominującym bolidzie. Dla porównania, gdy Merc miał porównywalną przewagę w 2014, tylko 11 zwycięstw w tym samym czasie i skromne 384 pkt. przy 491 Holendra. Te liczby pokazują jaka robotę robi Holender i że Lewis przy nim to "cienki bolek " :-D


avatar
Danielson92

30.10.2023 07:14

0

@2 Ale Ty w każdym komentarzu musisz urągać temu Hamiltonowi. Twój ból tyłka na jego punkcie jest niemożliwy. Wnet przebijesz Kruka że swoją obsesją na punkcie Hamiltona. W ubiegłym sezonie ciągle podniecałes się jak to Russell bije Lewisa a w tym nawet o tym nie wspomnisz mimo iż nawet ja kilka razy Cię prowokowałem w tym temacie trolliku :-D


avatar
Fan Russell

30.10.2023 09:35

0

@2 2014 Rosberg wygrał wtedy, Vettel 2013 oraz Verstappen mają w spokój bo nie ma żadnych rywalizacji.


avatar
Fan Russell

30.10.2023 09:36

0

Gratulacje VER oby więcej wygranych nawet do 2030


avatar
Lulu

30.10.2023 10:17

0

@3 Danielson 92 Szkoda reagować na tak głupie gadanie. W tym roku jedno GP pokazało ile wart jest bolid który gorzej się spisuje nawet w rękach Maksa . Nie zmienia to wcale faktu że kierowca jest wybitnym a to że na sukces końcowy składa się maszyna +kierowca to nie jest żadna tajemnica . Hamilton , Alonso i kto kolwiek inny w gównianym bolidzie nic by nie zrobił i Maks również. Gratulacje dla Maska o jego kibiców. Pozdrawiam


avatar
Jacko

30.10.2023 10:36

0

@ 6. Lulu Najdobitniej pokazuje to obecnie przykład Alonso. Jeszcze niedawno niektórzy zachwycali się jaki to mistrz nad mistrze, a teraz nad jego "wyczynami" zapadła zmowa milczenia. Tylko wtedy Aston jechał, a teraz już za bardzo nie chce...


avatar
Supersonic

30.10.2023 11:39

0

51 zwycięstw. Niesamowite osiągnięcie. Nie ma co owijać w bawełnę. Oczywiście dziś łatwiej o rekordy bo jest więcej wyścigów, ale to i tak ogromny wyczyn. Jeśli Maxowi nie znudzi się F1 albo Red Bull nie przestanie budować dobrych aut to rekordy Schumachera i Hamiltona są jak najbardziej w zasięgu. A 16 zwycięstw w sezonie wymaga niesamowitej konsekwencji i umiejętności, bo były wyścigi których Max wcale wygrać nie musiał i jeszcze nikt tego nie dokonał. Nawet Hamilton nigdy nie był aż tak konsekwentny w sezonach 2019-2020. Brytyjczykowi zawsze zdarzały się jakieś pojedyncze weekendy, gdzie jakby "przechodził obok wyścigu". Nie wspominam o Vettelu z 2011 i 2013 czy Schumacherze 2002 & 2004, bo tylko Lewis miał podobną liczbę wyścigów w kalendarzu co obecnie Max.


avatar
BlahFFF

30.10.2023 12:24

0

@8. Supersonic, spora w tym tez zasluga bolidu, ktory jest praktycznie bezawaryjny. Mercedes miewal z tym problemy, RB w tym sezonie idzie bardzo gladko.


avatar
Litwak

30.10.2023 13:19

0

@2 chlopie co Ty porównujesz xd te jego zwycięstwa są tak łatwe najlepszy bolid w historii nawet Merc nie miał takiego. Jarasz się jak dziecko. Tym samochodem redbulla 3/4 kierowców wygrałaby


avatar
TZ4Z

30.10.2023 13:25

0

@10 to twoje zdanie, kazdy ma inne, wg. mnie ta sama byla przewaga Mercedesa i Redbulla, gdyby Hamilton mial zaangażowanie Maxa, tez by takie liczby osiagał w jednym sezonie


avatar
Manik999

30.10.2023 13:30

0

@Litwak - to Ty człowieku zachowujesz się, jak dziecko. Nie zarzucaj komuś infantylności, kiedy sam ją reprezentujesz. Po pierwsze ortografia, po drugie głupoty wyssane z palca. Z całym szacunkiem dla Twojej osoby, ale Twoje opinie źle świadczą o Tobie. Pozdrawiam serdecznie. :) @Danielson92 - @Lulu ma rację - nie ma sensu dawać się prowokować. Pozdrawiam serdecznie. :)


avatar
Litwak

30.10.2023 13:33

0

@11 słuchaj tego nie kibicuje jednym ani drugim, leciałem w tym roku na wakacje widzę fan redbulla koszulka itp i gada jaki to max zajebisty itp ten ham to słaby, cała podróż w samolocie pierdziel... bzdury. No i spotkałem także fana Merca na spokojnie można było pogadać,posmiac sie itp taka jest różnica między faniami jednych a drugich.


avatar
TZ4Z

30.10.2023 13:43

0

@13 nie ma to jak oceniać przez pryzmat jednego fana XD. Zarowno wśród fanow Maxa jak i Hamiltona sa tacy, jest tyle samo, jak patrzę po komentarzach i jak widzę. Każdy siebie warty. Ja fanem Maxa jestem, ale bardzo toleracyjny i jestem wrażliwy na to, jak ktos komuś zarzuca czyjejś zdanie, zarówno fan Maxa, jak i Hamiltona. Pamietam, nigdy mie wrzucaj wszystkich do tego samego worka. Wielu fanow Mercedesa i Hamiltona, a raczej fanatykow/psychofanów tez mówi, jakim to Hamilton jest bogiem kierownicy, a Max słaby


avatar
TZ4Z

30.10.2023 13:47

0

@14 *Pamiętaj, nigdy nie wrzucaj


avatar
Litwak

30.10.2023 13:47

0

@14 ja wolę Ferrari, jak mam wybierać między tymi dwoma zespołami wolę mniejsze zło. Polityka RB mi się nigdy nie podobała


avatar
TZ4Z

30.10.2023 13:50

0

@16 rozumiem, mi osobiście sie podoba przyznam szczerze polityka Redbulla, władza twardej reki jest, mi sie podoba. Nie lubie Mercedesa najbardziej za to, ze w moim odczuciu udają świętych, robią wszystko w bialych rękawiczkach, wolę szczerość już (Redbull), niz udawanie, ze wszystko ok (Mercedes)


avatar
TZ4Z

30.10.2023 13:52

0

@17 oczywiście to moje odczucia, każdy ma inne


avatar
Litwak

30.10.2023 13:54

0

@17 w Mercu było od początku sezonu dwóch kierowców jest na równych warunkach w czasie sezonu stawiają na tego lepszego, w RB od razu jest kierowca nr 1, a ten 2 jest taki popychadłem.


avatar
TZ4Z

30.10.2023 14:01

0

@19 z Rosbergiem o ile tak, o tyle z Bottasem mam wrażenie, że tylko udawali, że ok...


avatar
TZ4Z

30.10.2023 14:03

0

Cieszę sie, ze da sie z Tobą kulturalnie podyskutować


avatar
TZ4Z

30.10.2023 14:03

0

i ze ogólnie da sie jeszcze na tym portalu


avatar
Lulu

30.10.2023 15:33

0

@8 Supersonic Lewisowi zwycięstwa odbierali partnerzy zespołowi. Valetri potrafił wygrać od czasu do czasu , Nico jeszcze częściej, Maxowi Sergio nie jest w stanie zagrozić. Szczera prawda stad taka też i seria ale brawo Max , samo się nie zrobi .


avatar
Manik999

30.10.2023 16:20

0

@Litwak - wybacz, ale argument-inwalida. Są ludzie i ludziska. Zarówno Lewis, jak i Max, posiadają różnych kibiców - i tych normalnych, jak również tych nienormalnych. W Mercedesie też zespół skupiał się na liderze. Valtteri tracił dystans względem Lewisa w podobny sposób do Sergio. Z tymże trzymał wyższy poziom. Zresztą przyczynił się do zdobycia tytułu mistrzowskiego konstruktorów w 2021 roku. Nie był jednak traktowany na równych zasadach - choćby kontrakt przedłużony z roku na rok to potwierdzał. Pozdrawiam.


avatar
Michael Schumi

30.10.2023 20:47

0

Jeżeli ktoś myśli, że łatwiej się teraz bije rekordy to jest w błędzie. My widzimy tylko liczby w statystykach. Kierowcy natomiast mają więcej wyścigów, więcej treningów fizycznych, godzin na odprawie, wywiadów, lotów. Kalendarz F1 jest bardzo długi a kierowcy są coraz bardziej eksploatowani. Nie wspominając już o tym, że muszą również udzielać się w mediach społecznościowych danego zespołu czy też w ramach oficjalnego kanału F1 - dawniej nie mieli aż tylu obowiązków względem mediów. No i jeszcze Drive To Survive, gdzie ponownie opowiadają o swoich wzlotach i upadkach. Są bardziej dostępni dla mediów i świata niż kiedykolwiek i oceniani jeszcze bardziej surowo niż wcześniej.


avatar
Grzesiek 12.

31.10.2023 07:14

0

25 Michael Schumi Tylko ze w przypadku Lewisa inne czynniki decydowały że nie był w stanie bic rekordów, mimo dominujących bolidów. Lewis niemal co rok miał słabszy okres w sezonie. Bo albo przeżywał swój kolor skóry, był nieszczęśliwie zakochany, a ostatnio skupił się na kolczyku w nosie itd. A Max jest killerem, wyciąga zawsze 100% z możliwości bolidui, a od dłuższego czasu jest omal bezbłędny l lepiej poukładane w głowie. I to robi różnicę. To nie przypadek że w ubiegłym sezonie wygrał 15 wyścigów, mimo że przez większość sezonu walczył z Ferrari. W tym tylko potwierdził swoją klasę, nieosiągalna dla innych kierowców w stawce I żadne bajduzenie Hamiltoniarzy powyżej, nie zamarzają rzeczywistości :-P


avatar
fan_93

31.10.2023 12:34

0

@26 idealnie trafione, w punkt !


avatar
Michael Schumi

31.10.2023 13:56

0

@25 Wszystko fajnie, ale ja nie odnosiłem się w ogóle do Lewisa :)


avatar
Grzesiek 12.

31.10.2023 14:54

0

* nie zamaże 28 Spoko, przecież wiem :) Napisałam to co chciałem napisać...


avatar
sismondi

31.10.2023 18:33

0

@26.2 krotny miszcz nie ma koło siebie żadnego kierowcy który by się postawił. Jak RIC go lał to musiał odejść bo buc się nie mógł pozbierać poprosił ślepego dziada i RIC wypad...


avatar
TZ4Z

31.10.2023 19:03

0

@30 a kiedy RIC lał trzykrotnego mistrza? Sytuacja analogiczna do Button-Hamilton, ze na punkty wygrywał Button, bo Hamilton czesciej sie rozbijał. W tym przypadku Ricciardo-Verstappen to samo. Ricciardo uciekl, bo wiedzial, że Verstappen dojrzeje prędzej czy później i bedzie raczej od niego bardzo odstawał i przez to odszedł, wiedział.


avatar
Proctor

31.10.2023 19:14

0

@30 3 - krotny gamoniu


avatar
Grzesiek 12.

31.10.2023 20:11

0

31 32 Nie wiem Panowie czy warto wdawać się w jałowe dyskusje... 31 Myślę jednak ze to głównie pieniądze Renault, spowodowały odejście Daniela. Red Bull w tamtym czasie dawał dobry bolid i wypromował kilku kierowców, ale płacił słabo.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu